10 lat ago
1513 Views
5 0

Chodzę z moim byłym

Written by

– Czy będziesz ze mną chodzić? – zapytał mnie kilka dni temu mój ex małżonek
– Jak mi kupisz buty to będę – odpowiedziałam.

Chętnie nawet bo, po pierwsze, lubię towarzystwo mojego M., po drugie czuję się obok niego bezpiecznie, po trzecie mocno mi się przyda trochę ruchu. Od pół roku głównie siedzę przed komputerem i zapuszczam korzenie pozwalając naturalnym procesom psucia się człowieka, zachodzić. A zepsuć się nie chcę jak większość moich rówieśników. Chcę być jak dotychczas: piękna i młoda, i uśmiechać się do mojego 36 – letniego tyłka gdy przyglądam się jemu w lustrze.

Niestety w Polsce ludzie jakoś szybciej się starzeją. Kobiety szybciej muszą sięgać po xennę extra i maść na żylaki, i szybciej tracą swoje młodzieńcze zainteresowanie samą sobą. Wiem, że dzieci, że dom, że praca. Kobiety na całym świecie mają podobne obowiązki ale proces starzenia w Polsce zdaje się przebiega szybciej niż gdzie indziej.

Tak więc żeby macki starości mnie nie dopadły postanowiłam przystać na propozycję M. i pójść za miasto dowolną ścieżką rowerową na nasz pierwszy tej wiosny spacer fitness.

Mięliśmy się początkowo oddalić tylko o 3 kilometry i wracać żeby nie przesadzać na pierwszy wypad ale pogoda dopisywała (22 stopnie i bezchmurne niebo), z radością mijaliśmy zieleniejące żywopłoty i podziwialiśmy kładącą się od ciepłego wiatru już dość wysoką trawę. Po roku na Malcie, trawy, drzew i zieleni spragnieni jesteśmy bardziej niż kto inny.

Wiosna w Polsce 2015

Wiosna w Polsce 2015

Szliśmy więc dalej i dalej aż do jeziora gdzie siedząc na pomoście jaraliśmy się dłuższą chwilę ciszą i kompletną pustką wokół. Co za egzotycznie spokojne miejsce. Palmy i wysuszone maltańskie badyle już nam się znudziły. Teraz lubimy drzewa, najlepiej zielone i… święty spokój. Wiosna w Polsce daje nam dużo radości.

Nie chciało nam się wstawać. Bardzo nam się nie chciało ale mięliśmy do pokonania drogę powrotną, w dodatku tym razem pod górkę.

Doczłapaliśmy szczęśliwie do domu gdy pani z aplikacji w telefonie M. wykrzyczała, że stuknął nam 12ty kilometr. Nieźle jak na pierwszy raz.

Tak więc od dziś chodzę z moim byłym i chodzić będę choć coś mi podpowiada, że jutro spacer sobie darujemy…

Spoko czy nie?

5 0

 

Article Tags:
· · ·
Article Categories:
Kobieta

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Menu Title
Menu Title