8 lat ago
2752 Views
2 1

Carolina Herrera Good Girl – recenzja

Written by

Amsterdam

Pod koniec listopada wybraliśmy się do Amsterdamu żeby odświeżyć wspomnienia mojego M., spotkać jego dawnych znajomych, odwiedzić obecnych, zawitać do biura jednego z naszych biznesowych partnerów żeby poznać team no i oczywiście na zakupy. Bo w końcu Amsterdam zdaniem byłego mieszkańca (M. spędził tam 7 lat) to najwspanialsze w Europie miejsce na zakupy właśnie.

Przed wyjazdem zajrzeliśmy do perfumerii Douglas jeszcze w Polsce żeby zaopatrzyć mnie w nowy flakonik Mac’a i przed wyjściem ze sklepu zawrócił mnie niesamowity zapach, któremu nie mogłam się oprzeć. Zjawisko dla mnie nietypowe, opieram się pokusom z łatwością a gdy uczepię się już jakiegoś zapachu, trzymam się go zwykle parę lat. Nie uganiam się za niczym nowym. Tym razem zareagowałam jak postać z kreskówki wodzona zapachem za nos.

Carolina Herrera Good Girl – zauroczenie

Aromat unoszący się wokół mini stoiska promocyjnego nie pozwolił mi wyjść ze sklepu. Podeszłam, powąchałam z bliska, ukradkiem zakochałam się w wodzie perfumowanej Carolina Herrera Good Girl ale po wysłuchaniu wyklepanej przez hostessę regułki o promocjach podziękowałam i wyszłam z bólem serca. Wizja wyjazdu do Holandii i ADHD hostessy trochę mi w tym pomogły a poza tym 360 zł za 50ml flakonik (śliczny wprawdzie) wody perfumowanej wydało mi się przesadzone. Co innego gdy w biegu na samolot nabywam na lotnisku swoje ulubione perfumki za €70 – to nie wygląda aż tak strasznie jak 360. Złotych.

Wyjazd do Amsterdamu nie udał się. Zabrakło czasu na zakupy i nawet drewnianego tulipana sobie nie kupiłam. Wydaliśmy natomiast straszne pieniądze na „niewiadomoco” czyli bilety, przekąski, zielsko. Jednym słowem przeżarliśmy w weekend dużo kasy. Wracałam do Polski niemal z płaczem. Co innego gdybym przywiozła sobie chociaż magnesik na lodówkę albo te upatrzone tulipany w wiaderku, a tu nic. Zero. Null. Wróciłam z Amsterdamu z niczym.

Zakupy w sklepie internetowym Douglas

Nosiłam w sobie żal do momentu, w którym dostałam maila od sklepu internetowego Douglas z kodem na zakupy od 360 zł. uprawniającym do 20% zniżki.

rabat-douglas

Wynagrodziłam sobie więc nieudane zakupy w Amsterdamie i wrzuciłam do koszyka upatrzoną wcześniej wodę perfumowaną Carolina Herrera Good Girl, dorzuciłam odżywkę w saszetce i kilka próbek i złożyłam zamówienie.

Sam proces zamawiania w sklepie internetowym Douglas’a był przyjemny choć na koniec spotkało mnie rozczarowanie bo po wpisaniu danych karty kredytowej utknęłam w martwym punkcie. Nie pojawił się żaden przycisk „Dalej” lub „Zapłać” mimo że przy każdym wypełnionym polu widniał zielony ptaszek potwierdzający prawidłowe dane. Być może akceptowane są tylko karty polskich banków – nie wiem. Z zakupu nie zrezygnowałam wybierając płatność przy odbiorze za dodatkowe 2 zł. Rachunek wyniósł 296 zł.

Paczka ze sklepu internetowego Douglas

Paczka ze sklepu internetowego Douglas

Dwa dni później z wielką radością odebrałam przesyłkę od kuriera i wgryzłam się do środka paczki. Wszystkie produkty były elegancko zapakowane w firmową bibułkę. Dostałam też prezent: Miniaturę błyszczyka i zapachu Good Girl w roll-on (5 ml).

Podsumowanie

Zapach jest najwspanialszym zapachem na świecie i jestem w nim zakochana. To takie skondensowane i udoskonalone połączenie wielu zapachów, które znam i skądś kojarzę. Wąchając Carolina Herrera Good Girl czuję 212 Sexy, męski Credo z lat dziewięćdziesiątych, a gdy sztacham się wystarczająco długo to nawet nutkę Currary z dzieciństwa. Myślę, że każdy skojarzy Good Girl ze swoimi wyjątkowymi, dobrymi wspomnieniami. Zapach jest fenomenalny, słodki, elegancki, ekskluzywny i jestem nim zachwycona. Podobnie jak Panna N., która codziennie ukradkiem podchodzi do mojego biurka, gdzie dumnie spoczywa czarna szpilka z pachnącą zawartością i psika się myśląc, że nie zauważę. Nic z tego – jedno psiknięcie i pachnie całe biuro. Zapach utrzymuje się minimum 24 godziny na ciele niemytego dziecka, dużo dłużej na koszuli zamkniętej w szafie. Na sobie nie czuję już po dwóch godzinach i mam wielką potrzebę ponownego psiknięcia ale na Pannie N. z łatwością wyczułam zapach na drugi dzień. Zanim zdążyła przybiec do mojego biurka.

Polecam Carolina Herrera Good Girl każdej pewnej siebie istocie oraz wielbicielkom szpilek ;). Zapach zachwyca kobiety i mężczyzn, przykuwa uwagę i nie daje o sobie zapomnieć.

Natomiast zakupy w sklepie internetowym Douglas to sama przyjemność. Wiem co mówię bo jestem developerem sklepów internetowych. Dodatkowo: możliwość wybrania 3 darmowych próbek (niby nic a jakże cieszy), prawdziwe promocje (nie bzdurne 5% do których przyzwyczaiła mnie Polska), błyskawiczna i darmowa dostawa (nie licząc płatności przy odbiorze), eleganckie opakowanie, kupony rabatowe na kolejne zakupy wg. mnie czynią Douglas’a perfumerią numer 1 w polskim internecie.

Spoko czy nie?

2 1
Article Categories:
Kobieta

Comments to Carolina Herrera Good Girl – recenzja

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Menu Title
Menu Title